Sylwia i Maciek – niezwykła nadmorska przygoda

Z tą sesją będzie kojarzyło mi się będzie wiele zabawnych i trudnych sytuacji, które jednak przezwyciężyliśmy oraz wspaniali ludzie z którymi nawiązałam nową znajomość. Mowa tu o kobiecie o zdumiewającej urodzie, młodej, lecz bardzo świadomej siebie i własnego ciała, oraz o przystojnym, troskliwym i o szarmanckim spojrzeniu Maćku ! Zaskoczyła nas pogoda. Planowałam sesję w klimatach zachodzącego, miękkiego, złocistego słońca – niestety na pogodę wpływu nie mamy. Później jedynie prosiliśmy o to, by nie padało.
Nie były dla nas zaskoczeniem ciężkie warunki sesji – jednak noszenie przez 4 kilometry: dywanów, kwiatów, sukienek, całej ślubnej aranżacji – nie należało do najprostszych. Jednak tu podziękowania należą się mojemu wspaniałemu mężowi – ponieważ zawsze mogę na niego liczyć w takich sytuacjach. Tak jak ja, lubi wyzwania, któremu towarzyszą adrenalina, wyzwania nieoczywiste, nienajprostrsze 🙂 (dziękuję Ci Artur!)
Pierwsza część sesji odbyła się przy aranżacji Beatki z @jakzobrazka, a na drugą cześć sesji zaprosiłam do współpracy @stajnianeptun. Słodka – bo tak miała na imię klacz, spisała się na sesji znakominie, choć potrafiła pokazać swój charakter. Sesja nauczyła mnie, że praca z koniem nie należy do najprostszych 🙂 Trzeba wykazać się w niej wielką dozą cierpliwości, wyczekiwania chwili i odwagi.

Zapraszam Was do obejrzenia efektów sesji. W sesji wzięli udział:

Fotograf: Monika Marszałek
Modelka: Sylwia Stasińska
Model: Maciek Muchala
Make-up: Zalotka Make-up
Sukienka, pierwsza stylizacja: White Lovers Aleksandra Trzeszan
Sukienka, druga stylizacja: Katarzyna Januszewska Atelier
Kwiaty: Kwiaciarnia Sympatia
Dekoracje: Jak z obrazka
Elementy drewniane, papeteria: Ślub w Dechę
Koń: Stajnia Neptun Star